Luźne uwagi weekendowe

Facebookpinteresttumblrmail

Czasem ktoś pyta mnie o markę wzmacniacza lub kolumn, które bym mu polecił. Często powołuje się przy tym na moje osobiste preferencje. Nic bardziej mylnego. Każdy z nas słyszy inaczej, każdy z nas słucha nieco innego zestawu ulubionych twórców. Każdy dysponuje zupełnie innym pomieszczeniem odsłuchowym. A pomieszczenie odsłuchowe jest najważniejszym elementem toru audio (przy założeniu że pozostałe jego elementy spełniają niezbędne minima). Te minima są naprawdę niewielkie. Jak mawiał mój guru, Hartley, wystarczy zachowanie niezakłóconego pasma od 40 do 12000 Hz. Resztę można wypełnić częstotliwościami harmonicznymi, jeśli unikniemy zniekształceń.

Gdy ktoś pyta mnie o subwoofery najczęściej odpowiadam, że są absolutnie niepotrzebne, wręcz szkodliwe. Konieczność zastosowania subwooferów jest w warunkach domowych tak rzadka, że z własnej woli nigdy o nich nie wspominam. Przesycanie małych pomieszczeń dolnymi częstotliwościami stało się swego rodzaju manią, która niewiele ma wspólnego z wysoką jakością odtwarzanych dźwięków. Ludzie, chcący uchodzić za audiofanów (moje słowo, gdyż nie lubię określenia audiofil), często bezrefleksyjnie ulegają presji producentów i ich nachalnej reklamie, a kończy się to żałosnym przerysowaniem pasma ich zestawów audio. W rezultacie kontrabas brzmi jakby miał 9 metrów wysokości i był obsługiwany przez górskiego trolla. Nie wracajmy już nigdy zatem do kwestii subwooferów i proszę mnie o nie nie pytać.

Kolejny błąd początkujących audiofanów polega na sugerowaniu się dostępnymi w pomieszczeniu oczywistymi przestrzeniami do ustawienia głośników (wolna półka, puste miejsce w narożniku). Nie wolno tego robić. Pomieszczenie samo najlepiej nam podpowie akustycznie, gdzie powinniśmy ulokować źródła dźwięku. I warto na to poświęcić sporo czasu, gdyż tylko wtedy osiągniemy naprawdę dobre efekty, a zmiana układu wnętrza może okazać się nadzwyczaj prosta i korzystna, również z punktu widzenia jego estetyki i funkcjonalności.

Głośnik nie działa w próżni. Musi być umieszczony we wnętrzu. W każdym pomieszczeniu będzie wiele elementów, które mogą niwelować nawet najdoskonalsze właściwości głośnika. Umieszczony zbyt blisko powierzchni granicznej pomieszczenia potrafi wytworzyć serię szkodliwych odbić.

Gdy energia akustyczna emanująca z głośnika uderza w przeszkodę (stolik, krzesło), jest odbijana chaotycznie na wszystkie strony, opóźniona w czasie względem bezpośredniej energii głośnika. Ten proces jest nazywany filtrowaniem grzebieniowym. I jest on bardzo nie halo. Należy również zająć się relacją odległości między głośnikami a powierzchniami granicznymi pomieszczenia. Pamiętajmy, pomieszczenie ma o wiele większy wpływ na jakość dźwięku niż głośnik.

W każdym pomieszczeniu powstają skupiska energii i obszary o deficycie energii. Mogą się one swobodnie poruszać w ramach pomieszczenia, w którym się znajdują. Najdłuższe fale dźwiękowe mogą być o wiele dłuższe niż największy wymiar pomieszczenia, a zatem załamują się i tworzą obszary wysokiego i niskiego ciśnienia. Te zmienne strefy ciśnienia znajdują się w całym pomieszczeniu. Muszą być zlokalizowane i uleczone, bo sam głośnik nie ma szans na walkę z nimi.

Obszary wysokiego i niskiego ciśnienia mogą wyolbrzymiać określone częstotliwości i całkowicie tłumić inne. Jeśli umieścisz głośnik w obszarze niskiego ciśnienia, możesz wcale nie słyszeć pewnych częstotliwości. To samo dotyczy pozycji odsłuchowej. Jeżeli dana częstotliwość nie pasuje do pomieszczenia, nastąpi jest stłumienie lub uwypuklenie. Seria niechcianych odbić może wytwarzać dźwięki fantomowe, a nam zależy przecież aby jedynym obiektem wytwarzającym dźwięk były głośniki.

W pokoju odsłuchowym nie powinno być wnęk ani zakamarków. Miejsca te wytwarzają słyszalne rezonanse. Jeśli to możliwe, wypełnij zakamarki lub przesłoń je ciężką kotarą. Trzymaj stojak na sprzęt tak nisko, jak to możliwe, jeśli znajduje się u stóp przedniej ściany między głośnikami. Jeśli jest wyższy niż odległość od podłogi do podstawy głośnika, zakłóca odbicia od powierzchni ściany przedniej powodując filtrowanie grzebieniowe w środkowych częstotliwościach, w których leżą ludzkie głosy, czasem bardzo je zniekształcając.

Leczenie akustyczne pomieszczenia musi mieć ten sam charakter na obu ścianach bocznych. Jeśli wybrałeś absorpcję dla ściany bocznej prawego kanału, musisz również użyć absorpcji na lewej ściance bocznej. Jeśli wybrałeś dyfuzję dla prawej ściany bocznej, musisz użyć dyfuzji na lewej ścianie bocznej.

Należy zadbać, aby odległość między każdym z głośników była taka sama, jak odległość od prawego głośnika do pozycji słuchania i taka sama odległość od głośnika lewego do pozycji słuchania. Trójkąt równoboczny jest Twoim celem. Pozycjonowanie tego “trójkąta dźwiękowego” w odpowiednim miejscu pomieszczenia to połączenie nauki i sztuki. Trzeba umieć i chcieć się temu poświęcić.

Nie może być szkła na drodze dźwięku, czyli nigdzie w pomieszczeniu odsłuchowym. Odbicie od szkła jest najgorszym dźwiękiem, na jaki można się narazić środowisku odsłuchowym.

 

Podsumowanie

Mam nadzieję, że ta garść refleksji Ci pomogła. Jeśli masz jakiekolwiek pytania, zawsze jestem gotów Ci odpowiedzieć. Pozostaw je w sekcji komentarzy lub wyślij do mnie e-maila na adres cezos@tutaj.com.pl.

Facebook

Dodaj komentarz